Tego dnia padłem ze zmęczenia, choć nic fizycznie
wyczerpującego nie robiłem. To chyba przez umysł, myślenie. Często gdy mamy
problemy, to czujemy się przez myślenie o nich bardziej wyczerpani niż gdybyśmy
przebiegli nie jeden maraton. Ja miałem na swojej głowie wiele problemów, o
bardzo dużych, wręcz nieprzyzwoitych rozmiarach. Sen wydawał się jedyną
możliwością ucieczki, ale żadna ucieczka nie rozwiązuje problemów. Zmęczenie to
taki chwilowy ruch obronny organizmu, ale każdy śniący kiedyś się zbudzi.
Pytanie tylko czy z koszmarnego snu przeniesie się do codziennego, nudnego życia,
czy z krainy snu wyrwie się tylko po to by zagościć w życiowym koszmarze?
niedziela, 29 września 2013
Rozdział 1.1 - Sama=Samotna?
Po szkole zmierzałam w stronę mieszkania Kati. Właściwie to moja
przyjaciółka miała na imię Katarzyna, ale nienawidziła jak ktoś mówił do niej
tak oficjalnie. Kasia natomiast wydawało się jej zbyt pospolite. Mieszkała
całkiem niedaleko od technikum, do którego uczęszczałam. Przyjemniej odwiedzało
mi się ją niż wracało do domu. Po wysłuchaniu dwóch i pół piosenki na moim
odtwarzaczu Mp4, znalazłam się przed wielkimi, dwuskrzydłowymi drzwiami.
Nacisnęłam na dzwonek i już za moment otworzyła mi Karolina – młodsza siostra
Kaśki.
– A cześć – powiedziała do mnie, wyminęła i popędziła w
stronę schodów.
Prolog - Krystian Grey
Dzień jak co dzień. Obudziłem się za późno by mieć czas zjeść
śniadanie, a co dopiero je przygotować. Wszystkich nas niekiedy sięga myśl, że
doba ma tylko dwadzieścia cztery godziny, i że przydałoby się drugie tyle by
się ze wszystkim wyrobić. Różnica między mną, a tymi wszystkimi polegała na
tym, że mnie ta myśl nie sięgała niekiedy, a była nieustająca, niczym mój cień –
zawsze przy mnie. W pośpiechu spakowałem książki do męskiej torby, takiej która
równie dobrze mogłaby służyć do przenoszenia laptopa. W jeszcze większym
pośpiechu wypiłem kawę i ruszyłem do drzwi. Po ich zamknięciu sięgnęła mnie
myśl, że czegoś zapomniałem. Jednak za cholerę nie potrafiłem sobie przypomnieć
czego. Wsiadłem do samochodu i już miałem ruszać, gdy zorientowałem się, że nie
mam jak wyjechać.
Prolog - Anastazja Steele
Ludzie mówią, że w życiu trzeba coś robić by je zapełnić. Co
to znaczy? Czyżby życie było pustką szklanką, do której trzeba wlać ulubiony
trunek? Nie, życie to nie tylko przyjemności, więc o ulubionych trunkach nie
może być tutaj mowy. No przynajmniej o wyłącznie ulubionych trunkach nie może
być tu mowy. Stojąc przed lustrem przeczesywałam szczotką włosy. Były długie,
naturalnie brązowe, gęste. Takie włosy byłyby powodem do dumy dla każdej
kobiety. Lśniły. Czasami, na słońcu, sprawiały wrażenie jakby się mieniły w kilkudziesięciu
odcieniach czerni i brązu. Kiedy wychodziłam spod prysznica i były mokre
wydawały się być czarne. Zastanawiałam się czy ich nie przefarbować. Uśmiechnęłam
się do swojego odbicia w lustrze.
Dwie strony medalu
Ja czytając oryginalną wersje 50 twarzy Greya wkurzałam się z jednego powodu - nie poznałam myśli Christiana. To co myślała Anastasia jako czytelnik wiedziałam, natomiast co myślał tytułowy bohater już nie. Jej myślenie nie było żadnym procesem twórczym, mnie nie urzekło, myślę, że Szary miałby więcej do zaoferowania.
Teraz jednak nie ważne co ja myślę, bo książka jest jaka jest i autorka napisała ją po swojemu, miała do tego prawo i naprawdę miliony te książkę pokochało. Może trochę za duże słowo, ale jednak wiele osób o niej mówi z sympatią.
Mam jednak wpływ na to co sama stworzę i postanowiłam, że w mojej wersji 50 twarzy Greya będzie przedstawione myślenie Anastazji Steele, ale także Krystiana Greya, nie równorzędnie, ale naprzemiennie.
Teraz jednak nie ważne co ja myślę, bo książka jest jaka jest i autorka napisała ją po swojemu, miała do tego prawo i naprawdę miliony te książkę pokochało. Może trochę za duże słowo, ale jednak wiele osób o niej mówi z sympatią.
Mam jednak wpływ na to co sama stworzę i postanowiłam, że w mojej wersji 50 twarzy Greya będzie przedstawione myślenie Anastazji Steele, ale także Krystiana Greya, nie równorzędnie, ale naprzemiennie.
sobota, 28 września 2013
Bohaterowie
Przedstawiam złotą piątkę, czyli głównych bohaterów powieści fanfiction (opartej naprawdę bardzo lekko na powieści 50 twarzy Greya). Jest ich tylko pięcioro, dlatego by nie robić zbyt dużego zamieszania, a całość czytało się lekko i przyjemnie. Naturalnie będą też inne postacie, ale mniej ważne lub zupełnie nie ważne, tak więc nie ma potrzeby ich tutaj wspominać. Zdjęcia dobrałam tak jak ja sobie wyobrażam bohaterów, ale każdy ma prawo do własnego wyobrażenia (PS. Chętnie poznam wasze typy bohaterów, możecie je przedstawić w komentarzach teraz lub po przeczytaniu kilku pierwszych rozdziałów).
Krystian Grey
Anastazja Steele
Katarzyna Kavanagh
Elena Grey
Eliot Grey
50 twarzy Greya - Fanfiction
Chory pomysł, który zrodził się przypadkiem. Przeczytałam
pierwszą część z tej trylogii 50 odcieni i... no nie zachwyciła mnie. Fajny
erotyk, ale nastawiłam się na jakąś porządną fabułę, a to jest 600 stron o tym
jak ona się zastanawia, potem ona wie i on się zastanawia i tak w kółko. Na
dodatek wiedziałam już po 200 stronach co ona pomyśli i kiedy się zaczerwieni.
Ale nie uważam się za nikogo lepszego od autorki Greya. Ona osiągnęła sukces,
więc nie mnie krytykować jej sposób pisania, mogę co najwyżej przekazać co ja
czułam podczas czytania.
Tak czy inaczej 50 twarzy Greya podsunęło mi niesamowity
pomysł. Mianowicie Anastasie i Christiana przerobiłam na polskie Anastazja i
Krystian, osadziłam ich w jednym z Polskich miast, pokombinowała przy wieku i
przeżyciach... i oto co wyszło:
http://50-twarzy-greya-fanfiction.blogspot.com/ (blog na którym jesteście)
Posty postaram się publikować w miarę regularnie (przynajmniej jeden na tydzień), ale sami
wiecie, że różnie bywa z czasem. Najbliższego (Prologu) możecie się spodziewać 29.09.2013
roku. Póki co przedstawię wam bohaterów (w kolejnym poście).
Jedno na co liczę to na szczere komentarze. Pamiętajcie, że
dla mnie czytam=komentuje. Wasza wypowiedź, odczucie, itd może dużo wnieść. Bo
choć cała historia pojawi się na blogu, od A do Z, to być może kiedyś ją
przerobie według waszych uwag, rozciągnę, coś dodam, coś odejmę, coś pozmieniam
i wydam, ale już nie w formie e-booka, a książkowej (dostałam pewną propozycje
od znajomego wydawnictwa), oni też poparli ten poroniony pomysł fanfiction, bo
być może zrobi to reklamę na przyszłość.
Subskrybuj:
Posty (Atom)